Kamienne Kręgi - czy to kosmiczny kalendarz ?
Jedno z takich ciekawych miejsc znajduje się w miejscowości Odry koło Czerska. Jest to Rezerwat Archeologiczno Przyrodniczy „Kręgi Kamienne”. Miejsce na pozór mało ciekawe - na leśnej polanie blisko rzeki znajduje się dziesięć kamiennych kręgów. Nie są to kolosy jak w Stonehenge czy też olbrzymie skupiska kamieni i kręgów tak jak w Menec, Kerlescan czy Kemario w Bretanii. Ale nasi radiesteci przypisują im moc nie mniejszą niż tamtym słynnym menchirom i kromlechom.
Co to za miejsce? W jakim celu oznaczono je kręgami z kamieni w odpowiednim układzie ?
Teorii do tej pory wysunięto wiele. Pani Eleonora P. sugeruje, że to plan baz UFO w Polsce. Czyli jeżeli nałożymy plan kręgów w odpowiedniej skali na mapę Polski znajdziemy miejsca w których „Obcy” mają swoje podziemne bazy. Niektórzy widzą tam odzwierciedlenie układów planetarnych. Ma być też to kalendarz astronomiczny i zapis wiedzy kosmologicznej. Archeolodzy mówią o cmentarzysku Gotów. Jest jeszcze wiele innych hipotez, ja dołożę swoją. Dla ludzi którzy badają subtelne energie, ważne dla całej przyrody a więc i dla człowieka jest miejsce gdzie spotyka się Kosmos i Ziemia. W tych miejscach będących jakby bramami (portalami) przebiegają nerwy wszechświata łączące nas z głębią kosmosu. Modne obecnie Feng Shui mówiło już dawno o tzw. miejscach smoka.
Energia w tych miejscach pulsuje zgodnie z duchem natury. Jej przebieg i siłę można sobie wyobrazić w postaci sinusoidalnego wykresu. Można zacząć od 21 marca, (energia wychodzi spod ziemi i jej siła rośnie) maksimum sinusoidy to początek lata - 21 czerwca, potem przesilenie jesienne od którego to momentu energia schodzi do ziemi, w dół , minimum sinusoidy energetycznie przypada na początek zimy 21 grudnia, potem znowu wiosna i tak cykl się powtarza.
Dzisiaj mamy kalendarze, super dokładne zegary, obserwatoria astronomiczne i możemy dokładnie wyznaczyć początek astronomicznej wiosny i innych pór roku. Wg archeologów Kamienne Kręgi powstały prawdopodobnie ok. 4 tysiące lat temu. Jak wtedy ludzie mogli obserwować i obliczać momenty zmian pór roku. Kiedy najlepiej zacząć uprawiać rolę, siać, zbierać zioła i inne plony. Myślę, że kamienne kręgi im w tym pomagały. Takie kręgi spotyka się nie tylko w Polsce, - w Europie jest ich podobno ok. 40 tysięcy. Może to ówczesny zegarek, kalendarz i obserwatorium astronomiczne w jednym ?. Wskazuje na to układ kręgów. Jeżeli połączyć liniami ten układ to okazuje się, że na przedłużeniu niektórych linii wschodzi słońce, dokładnie w momentach przesileń astronomicznych. Wyróżnione jest przesilenie letnie i zimowe a więc maksimum i minimum energetyczne. Jeżeli dana grupa społeczna miała kogoś kto znał cel ustawienia kamieni i potrafił wyciągnąć wnioski z układu ciał niebieskich w stosunku do układu kamiennych kręgów to jednocześnie miała potrzebne dla jej lepszego funkcjonowania informacje.
Dzisiejsza nauka o rolnictwie, uprawach, sianiu, przesadzaniu, zbieraniu ziół i innych plonów, potwierdza, że aby osiągnąć odpowiednie wyniki trzeba się stosować do tzw. kalendarza biodynamicznego, który wyznacza odpowiednie do różnych prac polowych dni. A wiejskie zielarki i inne czarujące „babki” ? – one doskonale wiedziały kiedy zbierać zioła i inne surowce potrzebne do przynoszenia ulgi w ludzkich cierpieniach. Wtedy nie było NFOZ. Dzisiaj nie musimy już jechać w kręgi aby dowiedzieć się czy nadeszła pora topienia Marzanny lub siania pietruszki czy sałaty albo zbioru ziela dziurawca. Mamy mnóstwo bardzo dokładnych informacji, wystarczy zgooglować odpowiednie pytanie, - np. kiedy wypada letnie przesilenie, kiedy będzie pełnia księżyca itp. Ale możemy tam pojechać w celu doenergetyzowania naszego organizmu i wyregulowaniu naszego zegara biologicznego.
Na skutek wprowadzenia oświetlenia elektrycznego i przyspieszeniu tempa życia nasze wewnętrzne zegary psują się. Energie kręgów pozwolą nam nastawić je z powrotem na właściwy rytm i właściwy czas.
Jedźmy więc do kamiennych mandali, ale błagam aby zachowywać się zgodnie z regulaminem i wskazówkami kustosza tego miejsca. Wszelka popularność sprzyja dewastacjom, obserwując ludzi, którzy tam przyjeżdżają mam mieszane uczucia, przecież kręgi muszą służyć jeszcze następnym pokoleniom.
Na kamieniach rosną unikalne w skali światowej mchy i porosty. Nie dotykajmy zatem tych kamieni , zostawmy to miejsce takim jakim było od początku wybudowania. Przecież aby się ogrzać nie trzeba wkładać rąk do ognia. Pospacerujmy spokojne po terenie rezerwatu, znajdźmy takie miejsce w którym będziemy czuli się najlepiej, to będzie właśnie nasze miejsce. Nie musimy jechać koniecznie w dzień przesilenia, energia kosmosu jest tam obecna zawsze.
Jeżeli nie naruszymy układu kamieni, subtelne energie, - (których istnienie potwierdzają badający te miejsca ludzie) tacy jak np. Pan Leszek Matela, Pani Zofia Piepiórka, która pierwsza zwróciła uwagę na Odry jako miejsce silne energetyczne, bioenergoterapeuci, radiesteci, mistycy duchowi i inni – będą nadal wspomagać przyrodę i ludzi. Impulsy energetyczne stąd wybiegające nadal regulować będą rytm całej okolicznej przyrody.
To tylko moje przemyślenia a zainteresowanym polecam poczytać książki z których czerpałem wiedzę, książki Leszka Mateli - np. „Potęga kamieni”, Oddziaływanie kształtów i symboli”, „Geomancja”, oraz Marka Gajdzińskiego „Uzdrawiające Energie”, w książkach tych są bibliografie, prowadzące do następnych ciekawych książek. Posiadacze internetu wiedzą jak szukać potrzebnych informacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz